Od dawna próbujemy z żoną mieć dzieci i nic nie wypalało w tym temacie. Badania spermy wykazały, że żywotność plemników wynosi 5%, plemniki o szybkim ruchu 0%, o wolnym ruchu 16% (powinno być jednych i drugich jeśli dobrze pamiętam powyżej 30%). Pomyślałem, że czas wziąć się za siebie i rzucić palenie. Kolega polecił Alfę, żeby łatwiej było mi rzucić nałóg (1 paczka dziennie). Mimo, że Cena jest wysoka – zaryzykowałem, dawka turbo, 3 buteleczki dziennie. No i się podziało. Papierosów nie rzuciłem, nie dałem rady, ale po 3 miesiącach miałem powtórne badania spermy i zdziwiłem się, żywotność na poziomie 38%, ruchliwość szybkich i wolnych 54%. W kolejnym miesiącu inseminacja. Jestem pod wielkim wrażeniem, bo będę mieć CÓRKĘ. Jupi!!! Dodatkowo pozbyłem się wrzodów żołądka, lepiej się wysypiam, łykam Alfę bo neutralizuje skutki palenia.
Dane zastrzeżone, marzec 2014